Slytherin, jeden z domów wielkiego Hogwartu... Wstąp, zażyj magii...
-Tak...-podeszłam do ciała ministra....-Nie ty go zabiłeś...Jego dusza....została...wyssana...
Magia jest wokół nas, Ona zabiera nam czas,
Daje chęć zycia, Jest nie do przebicia...
By me....
Offline
Wbiegła na ulice Hogsmeade i zobaczyła grupkę ludzi stojących nie daleko jej. Podbiegła do nich i zdyszana zaczęła gadać - Ooo nie poczeka... - spojrzała na Falusa a nastęonie na postać leżącą na drodze.
- Co tu się dzieje? Jacy dementorzy? - zapytała troche sie uspokajając.
Offline
<podeszła do Angel i połozyła jej ręke na ramieniu> Dementorzy juz znikneli a im daj spokój.
Offline
Mam was dość.<powiedziała do chłopaków> Wybacz Angel ale dzisiaj raczej nie zabawimy w Hoigsmeade. Wracam do Hogwartu. Idziecie czy zostajcie?<spytała sie Marty i Angel>
Offline
-Ten debil nie zdaje sobie sprawy z tego, że uzył zaklęcia niewybaczalnego....Nie zabił go....Jest nieodpowiedzialny...Udaje mistrza, a nim nie jest...Tak...Nie mam zamiaru Falusa widzieć na oczy...Wracajmy...W kuchni czegoś sie napijemy...-uśmiecham sie do dziewczyn...
Magia jest wokół nas, Ona zabiera nam czas,
Daje chęć zycia, Jest nie do przebicia...
By me....
Offline