Slytherin, jeden z domów wielkiego Hogwartu... Wstąp, zażyj magii...
Przyszli oboje z Martą na ulicę.
- To gdzie najpierw? Tylko nie mów żebym to ja wybierał i że to jest ci obojętne, ja wybrałem Hogsmade, teraz ty wybież dokładniej. - Oznajmił to, starając się być poważnym, lecz nieudawało mu się to, po chwili cichego śmiechu głośno się roześmiał.
Offline
z czego sie smiejesz?? <powiedziala i zaraz tez zaczela sie smiac> nieznam dobrze Hogsmeade.Blam tu jeden raz i do tego w swinskim łbie ... tam nieradze isc <powiedziala po chwili i usmiechnela sie>
Offline
<gdy przechodzili główną ulicą Hogsmeade znaleźli się w miejscu, gdzie Aktyn wydusił z siebie najważniejsze słowa, jakie kiedykolwiek dziewczyna usłyszała> Tu wczoraj upuściliśmy butelki <wypaliła bez zastanowienia i po chwili zaśmiała się cicho>
Offline
Zgadza się <powiedziała z uśmiechem i przytuliła się mocniej do chłopaka, powoli ruszyli już do zamku...>
Offline
<weszla z Barcem do wioski> Gdzie byś chciał pójść?<spytała z uśmiechem patrząc w jego strone>
Offline